W ramach wpisu wielkanocnego zrobiłam kilka fotek ilustrujących moją dzisiejszą zabawę z malowaniem jajek. Może ten krotki instruktaż komuś się na coś przyda ;)
Dzień przed malowaniem jajek łupiny cebuli należy namoczyć i przegotować. Odsączone i odciśnięte łupiny wyrzucamy, a wywar zostawiamy.
Teraz będzie nam potrzebna natka pietruszki (albo inne listki), rajstopy, nożyczki i nitka. No i jajka oczywiście.
Rajstopy tniemy na kawałki - tak aby zmieściło się tam jajko i żeby dało się związać ich końce. Jeden koniec już możemy zawiązać nitką. Powstaje woreczek, do którego będziemy wkładać nasze jajko.
Obrywamy kawałek natki i lekko moczymy go w wodzie. Przyczepiamy do jajka. Natka jest mokra, więc powinna ładnie przylegać. Ozdabiamy jajko dookoła.
Teraz przyda nam się druga osoba - wtedy łatwiej zapanować nad ślizgającą się po jajku natką i zawiązywaniem go. Wkładamy ostrożnie jajko do rajstopy i zawiązujemy drugi koniec. Dzięki rajstopie jesteśmy pewni, że natka nie odklei się nam od jajka w czasie gotowania.
Gotowe jajka wkładamy do wywaru z łupin cebuli. Gotujemy jajka na twardo. Po wyciągnięciu z garnka, przecinamy rajstopę i zdejmujemy natkę. Żeby jajka były lśniące i miały żywszy kolor, natłuszczamy je wacikiem nasączonym olejem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz